Stałe
Najcenniejsze zabytki

Krwawe spektakle dotarły również ma tereny Śląska. Stosy zapłonęły w Bytomiu Odrzańskim, Sulechowie, Zbąszynku, Szprotawie i innych okolicznych miejscowościach. Ogień dotarł również do Zielonej Góry.

Extract protocolli

Przebieg zielonogórskich procesów o czary został upamiętniony w wyciągu akt procesowych, który znajduje się w zbiorach Muzeum Ziemi Lubuskiej stanowiąc jeden z najcenniejszych zabytków Muzeum. Stał on się jednocześnie inspiracją do zorganizowania Muzeum Dawnych Tortur w Zielonej Górze. Pełna nazwa rękopisu to Extract protocolli Judycij Grunbergensis ex actis Inquisitionalibus et Procesu criminali contra Malefacias de Annie 1663, 1664, 1665. Treść tytułu rękopisu informuje, że jest to „wyciąg z protokołów sądu zielonogórskiego z akt procesów przeciw czarownicom z lat 1663, 1664, 1665”. Sam dokument stanowi księgę o wymiarach 20 x 31 x 5 cm. Twarda obwoluta z pożółkłego pergaminu, na którym widnieje tytuł. Księga zawiera zapisane 283 strony oraz 83 strony czyste. Księga została sporządzona na papierze czerpanym, który posiada znaki wodne charakterystyczne dla wytwórni papieru w Krępie. Część kart zawiera doklejone pergaminowe paski z wypisanym numerem protokołu. Karty zawierające się w pierwszej części protokołu posiadają charakterystyczne uszkodzenia, które poświadczają, że także do nich były przyklejona numeracja. Ostatnia strona wolumenu zawiera odciśniętą w laku miejską pieczęć Zielonej Góry w formie stylizowanego liścia. Nad pieczęcią znajduje się napis informujący o dokonaniu odciśnięcia pieczęci z datą 1 listopada 1665 roku co pozwala wnioskować, że protokół powstał przed tą datą. Ekstrakt zawiera 73 wyciągi a każdy z nich został napisany na oddzielnych kartkach z pozostawieniem czystych stron pomiędzy protokołami. Wszystkie protokoły sporządzono przy pomocy zbrązowiałego już inkaustu. Wyraźnie widać różnice w charakterze pisma co sugeruje, że tekst był opracowany przez kilku skrybów. Ekstrakt stanowi obecnie jedyne bezpośrednie źródło zielonogórskich procesów o czary. Pierwszy protokół datowany jest na 3 września 1663 roku, a ostatni na 24 marca 1665 roku. Z roku 1663 pochodzą 23 protokoły, 39 z roku 1964 i 11 z roku 1665. Na wolumen składają się: protokoły, które dokumentują całokształt czynności prawnych. Obejmują zarówno przesłuchania jak i decyzje sądowe, zawierają wiele informacji o przebiegu działań procesowych, stosowanych torturach, o zadawanych podejrzanym pytaniach i treści odpowiedzi. Nie ma pewności, że lista jest kompletna. Extract został sporządzony z 4 ksiąg. Ostatnia księga protokołu zawiera informację, że wyciągów dokonano z czterech ksiąg z czego dwie dotyczyły miasta a dwie podmiejskich wsi.

Kamienie hańby

W okresie średniowiecza dysponowano niesłychanie bogatym asortymentem instrumentów do wymierzania kar. Jednym z nich są średniowieczne kamienie hańby (tzw. kamienie hańbiące). Kamienie hańby używane były w całej środkowej Europie od XIII do XVIII wieku. Wygląd i kształt samych kamieni był różny, ale ich zastosowane i cel były zawsze podobne, chodziło o wystawienie przestępcy na widok publiczny i publiczne napiętnowanie. Eksponowane w Muzeum Dawnych Tortur, oryginalne, unikatowe na skalę europejską kamienie hańby, pochodzą ze zbiorów przedwojennego Heimatmuseum. Są to dwa dość ciężkie kamienie wiszące na łańcuchu, przestawiające po obu stronach postacie kobiet. Całość waży około 12 kilogramów. Spotykano również kamienie ozdobione płaskorzeźbami z wizerunkiem twarzy ludzkiej z wyciągniętym językiem lub swoim kształtem przypominające figurę psa lub kreta. Kara noszenia kamieni hańbiących przeznaczona była wyłącznie dla kobiet, które sędzia skazywał za swarliwość, kłótliwość lub plotkarstwo (stąd też być może wspomniana płaskorzeźba przedstawia ludzką twarz z wyciągniętym językiem – gest obrazujący swarliwe kobiety). Tak więc kobiety skłonne do plotkowania, kłótni, niewiasty o zbyt „długim języku”, najczęściej skazywane były na noszenie zawieszonych na szyi kamieni hańbiących i przemierzanie ulicami miasta. Z reguły wystawienie skazanej osoby na widok publiczny odbywało się podczas dni targowych. Czasami karze noszenia kamieni hańbiących towarzyszyła kara chłosty. W niektórych krajach np. w Szwecji kara to miała nieco inny wymiar. Kobietom oskarżonym o prowadzenie rozwiązłego trybu życia nakładano kamienie z płaskorzeźbą fallusa.