Przypomnijmy, że kawiarnia Kaiserkrone mieściła się nieopodal muzeum, przy Bahnhofstraße 31, czyli dzisiejszej al. Niepodległości 10. Jak na niewielki Grünberg, był to całkiem duży lokal. Goście do dyspozycji mieli salę kawiarnianą, salę konferencyjną, pokój z bilardem i osobną salę dla kobiet. Na początku XX w. Cafe Keiserkrone należała do Ernsta Piltza, właściciela niewielkiej wytwórni koniaku i handlarza winem, który tak reklamował swój lokal …jest odległy od dworca kolejowego o 10 minut drogi, a w bufecie można kupić czekoladę czy konfitury. Jednak chyba największą jego ciekawostką była wybudowana na tyłach kręgielnia. Według planu z 1898 roku był to jednotorowy, zadaszony, parterowy budynek o długości toru 25,7 m. Przy nim ustawiono niewielką salkę główną i boczną. Budynek przy Bahnhofstraße 31 wielokrotnie zmieniał swoje przeznaczenie i właścicieli. Po wojnie, w latach 50. mieściło się tu kino Zuch, słynące z projekcji filmów dla dzieci. Później na wiele lat wprowadziła się WSInż i studium wojskowe. A jeszcze później obiektem zarządzały najpierw Telekomunikacja Polska SA, w kolejnych latach Orange Polska.
Zakupiony talerz zostanie niebawem wyeksponowany podczas wystawy „Pamiątki dnia codziennego, Grünberg – Zielona Góra”, którą przygotowują dr Alina Polak-Woźniak i Tomasz Kowalski. Ekspozycja udostępniona zostanie w sierpniu br.