Wystawy
Stanisław Wysocki – otwarcie wystawy “Piękno jest kobietą”

Wczoraj, tj. 8.03.2023 w Muzeum Ziemi Lubuskiej miało miejsce otwarcie wystawy prac wy polskiego rzeźbiarza Stan Wysa, czyli Stanisława Wysockiego pt. Piękno jest kobietą. Wernisaż odbył się w Dzień Kobiet i tym samym wydarzenie stało się niejako ukłonem wobec wszystkich pań. Warto dodać, że było to otwarcie wystawy z udziałem artystów, bowiem na ekspozycję składają się również prace syna Stanisława – Michała Wysockiego.

Dziękujemy serdecznie za ciepłe słowa ze strony Stanisława i Michała dotyczące współpracy z Muzeum Ziemi Lubuskiej. Jest nam niezmiernie miło, że zarówno bezproblemowy kontakt z Dyrekcją, jak i pozostałymi pracownikami Instytucji został doceniony. Jednocześnie pragniemy złożyć gratulacje, bowiem bogata wystawa (blisko 80 rzeźb) to spory wysiłek, a efekt powalający. O tym, ile należy włożyć trudu w finalną wersję rzeźby mogliśmy się dowiedzieć z krótkiego filmu, zaprezentowanego w sali konferencyjno-widowiskowej im. Jana Muszyńskiego, których bohaterami byli Stanisław i Michał. Materiał wideo przedstawiał codzienną pracę artystów oraz pracowników pracowni. Całość dopełnił minirecital saksofonowy w wykonaniu Roberta Chyły.

Wystawę można oglądać do 10 maja. 


Stan Wys, obecnie mieszkający we Wrocławiu, to jeden z ważnych, współczesnych współczesny artystów – rzeźbiarzy. Jak sam wskazuje, to właśnie piękno pań niejednokrotnie stanowi inspirację w procesie twórczym. Na ekspozycje składają się rzeźby wykonane z brązu, które ukazują  kobiece sylwetki. Są to zarówno prace monumentalne, możliwe do prezentowania w przestrzeniach publicznych, jak i kameralne.

Warto zaznaczyć, że artysta jest autorem m.in. pomnika Powodzianka, który upamiętnia trud oraz wysiłek mieszkańców Wrocławia w walce z powodzią tysiąclecia w 1997 roku. Oprócz tego Stan Wys jest twórcą nowej wersji figury „Murzyna”, żartobliwie określanej pomnikiem przepukliny pępkowej. Niegdyś zdobiła fasadę apteki, a obecnie Redakcję Gazety Wyborczej we Wrocławiu na placu Solnym. Ponieważ oryginał figury został zniszczony w trakcie II wojny światowej, a dodatkowo nie zachowały się rysunki ani dokładne zdjęcia mogące stanowić wzór do odtworzenia, toteż Stanisław Wysocki zdecydował się na stworzenie czegoś całkowicie nowego. Do współpracy zaprosił swojego kolegę, rzeźbiarza Eugeniusza Geta-Stankiewicza, który był modelem do odlewu. Nowa wersja figury była tak wierną kopią modela, że u Geta zdiagnozowano przepuklinę, którą natychmiast operowano. – stąd też jej humorystyczna, potoczna nazwa.

Z kolei Michał Wysocki stara się „przekazywać emocje, poprzez wykonanie rzeźby jak najbardziej poruszającej wyobraźnie odbiorcy. (…) Zamysłem jest uwydatnienie energii, wewnętrznej siły i elegancji, zamiast prostego ilustrowania obiektu”. Marcin Wysocki stara się łączyć ze sobą klasyczny warsztat tworzenia rzeźb z nowoczesną technologią, jak chociażby drukarki 3d.