Wystawy
Portret trumienny. Fotorelacja

Wkraczamy w okres związany z przemijaniem, refleksją i hołdem składanym zmarłym. To czas, w którym kierujemy nasze myśli i pamięć ku tym, którzy odeszli. W dniu 25.10.2023 roku w siedzibie Muzeum miało miejsce uroczyste otwarcie dwóch wystaw czasowych. Jedną z nich nosi tytuł „Portrety trumienne.”

Na ekspozycji prezentowane są nie tylko portrety, lecz także tablice herbowe i inskrypcyjne, które stanowią znaczący element dziedzictwa kulturowego regionu lubuskiego. Portrety te pochodzą z kolekcji Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej im. Alfa Kowalskiego. Warto wspomnieć, że zbliża się trzydziesta rocznica śmierci samego Alf Kowalskiego, postaci kluczowej dla powstania i rozwoju muzeum w Międzyrzeczu.

Alf Kowalski był artystą plastykiem, a jego pasja do sztuki sięga czasów jeszcze przed II wojną światową. Studia ukończył w 1946 roku w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Jego związek z Międzyrzeczem rozpoczął się w 1945 roku, kiedy podjął pracę w starostwie powiatowym. Już wtedy podejmował działania mające na celu ochronę dziedzictwa kulturowego tego regionu, w tym portretów trumiennych – unikalnej formy sztuki, która nie występuje poza granicami Polski. Obecnie muzeum w Międzyrzeczu posiada jedną z najbogatszych kolekcji tego rodzaju wytworów artystycznych.

Jak wskazuje współkuratorka wystawy i pracowniczka merytoryczna Działu Sztuki Dawnej w MZL,  Justyna Lubas-Wałęcka:

Zobaczymy tutaj portrety trumienne oraz tablice inskrypcyjne, które stanowią swoiste „oblicza nieśmiertelności”,  przedstawiające polską szlachtę zamieszkującą ziemię międzyrzecką w XVII i XVIII w., a także protestancką szlachtę pochodzenia niemieckiego, osiedlającą się na zachodnim pograniczu Polski już od czasów średniowiecza. W okresie XVII – XVIII w. Polska zapewniała im schronienie, tolerancję religijną, oferowała urzędy królewskie i szerokie uprawnienia na równi ze szlachtą polską. Ówczesna polska kultura była na tyle bogata w zwyczaje i obrzędy, iż cudzoziemcy chętnie przejmowali panujące tutaj tradycje m.in. zwyczaj realizowania portretu trumiennego. Czasami niemiecka szlachta wraz ze zwyczajami przejmowała chętnie również polskie nazwiska.

Tworzenie portretu trumiennego było procesem wymagającym nawet kilku miesięcy starannych przygotowań związanych z organizacją wystawnego pogrzebu. Warto zaznaczyć, że ta tradycja szczególnie praktykowana na obszarach, które kiedyś stanowiły część Rzeczypospolitej.

Justyna Lubas-Wałęcka: Pierwsze szlacheckie portrety trumienne pochodzą z poł. XVII w. Zmarły był przedstawiany zawsze jako osoba żyjąca, z dużą dozą realizmu, niemal naturalizmu. Artyści specjalizujący się w tego rodzaju realizacjach oddawali z pietyzmem wszelkie defekty, ułomności i charakterystyczne cechy mimiki postaci. Na potrzeby uroczystości pogrzebowych scenograf przygotowywał specjalną dekorację w domu zmarłego i wnętrzu kaplicy. Do trumny, od strony głowy nieboszczyka przybijano portret trumienny, zaś od strony nóg przytwierdzano tablicę inskrypcyjną. Tym sposobem, zmarły za pośrednictwem malarskiego portretu mógł uczestniczyć we własnych uroczystościach pogrzebowych jako „nieobecny obserwator”.

Wieczór został dopełniony wykładem Andrzeja Kirmiela, obecnego dyrektora Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej, pt. Portret trumienny jako przykład kultury pierwszej Rzeczypospolitej.

Kuratorzy wystawy: dr Longin Dzieżyc, Justyna Lubas-Wałęcka

Czas trwania wystawy: 25.10.2023 – 31.12.2023

Relacja z otwarcia drugiej wystawy dostępna jest tutaj.